Murowana kapliczka domkowa znajduje się około 2 km na południowy wschód od Zagórza, u stóp Grodziska Wielkiego, przy leśnej drodze do Wygiełzowa. Kapliczka prawdopodobnie zbudowana została w związku z jedną z szalejących w tej okolicy w XIX wieku epidemii (św. Rozalia jest m.in. orędowniczką chroniącą od zarazy). W dawniejszych czasach w Boże Ciało spod kapliczki odbywała się procesja do kościoła parafialnego w Babicach. Otwór wejściowy w formie arkady zamknięty jest ozdobną, dwuskrzydłową, metalową bramką. Wewnątrz ołtarz oraz współczesny obraz św. Rozalii. Obok stoi drewniana rzeźba świętej wykonana przez rzeźbiarza Józefa Mierzwę.
Jacek Bańkowski podaje, że kapliczka św. Rozalii została wzniesiona przez mieszkańców Zagórza w miejsce innej kapliczki epidemicznej, która stała przy starej drodze z Płazy Dolnej do Pogorzyc, po drugiej stronie Grodziska Wielkiego. W tej starej kapliczce „Okoliczna ludność podczas zarazy chroniła się i prosiła matkę Bożą o ratunek. A że stała pomiędzy Płazą, Wygiełzowem, Zagórzem i Pogorzycami, wierni z tych okolicznych miejscowości licznie i chętnie ją odwiedzali. Starsi powiadali, że zdarzył się nawet w tym miejscu cud uzdrowienia dorosłego mężczyzny z cholery. Przy okazji modlitw, odprawiano tam podobno msze święte z udziałem okolicznych plebanów. W środku okazałej kapliczki znajdował się kamienny ołtarz i tam właśnie wierni stali lub klęczeli wokół. Możliwe, że tam właśnie odprawiano wszystkie pogrzeby osób zmarłych na cholerę w Płazie. Podobno po pierwszej wojnie światowej stara kapliczka podupadła. Może wiązało się to z wytyczeniem nowych dróg w Płazie, nie wiadomo. Ludność z Zagórza zbudowała bardzo podobną do niej kapliczkę pod wezwaniem św. Rozalii. Po drugiej wojnie światowej stara choleryczna kapliczka podupadła jeszcze bardziej. Niektórzy mówili, że do reszty zburzyli ją Niemcy, ale inni twierdzą, że kilku młodych aktywistów komunistycznych z Płazy i Pogorzyc, pod osłoną nocy, rozkopali pozostałe jeszcze mury kapliczki w poszukiwaniu skarbów tam ukrytych”